No niestety, ustępliwość doprowadziła do tego, że tolerancja działa tylko w jedną stronę. Chociaż to już ciężko tolerancją nazwać. To paniczna ucieczka, żeby tylko szanowny pan ciapak nie poczuł się urażony. Kilka doniesień prasowych z ostatnich miesięcy.
Hiszpania- nauczyciel oskarżony przez ucznia o islamofobię. Powód? Nauczyciel opowiadał uczniom o produktach regionalnych, min. szynce parmeńskiej. Całe szczęście, dyrekcja szkoły miała więcej rozumu.
UK- muzułmański kierowca autobusu odmówił wejścia do pojazdu pasażerowi z psem. Bo pies to zwierzę nieczyste.
UK- przed Bożym Narodzeniem dyrekcja jednego z centrów handlowych nakazała usunięcie figurek świni z zabawkowych zestawów ze sprzętem rolniczym. Żeby czasem jakiś imigrant nie poczuł się obrażony.
Szwajcaria- muzułmanie protestują przeciwko przeciwko nowemu sloganowi reklamowemu linii SwissAir- Kreuz ist Trupf (krzyż jest atutem). Wg. nich, rani to ich uczucia religijne.
Takich historii jest naprawdę dużo. Obawiam się, że nieodżałowana Oriana Fallaci miała rację. Tracimy Europę na rzecz tej dziczy. I tracimy ją przez własną głupotę.

Archeoziele napisał:

Tracimy Europę na rzecz tej dziczy. I tracimy ją przez własną głupotę.

Europa uparła pokazywać im się jako lepsza od nich i masowo ich zapraszać, żeby się na własne oczy przekonali, że można żyć lepiej, w społeczeństwie otwartym, tolerancyjnym i szanującym różnorodność. Cóż, przyjechali, zobaczyli, że można żyć i po swojemu, i jeszcze wbić szpilkę, krzycząc o nietolerancji i rekluzji kulturowej, więc poczynają sobie tak, jak chcą i mogą.
Patrząc na to z innego punktu widzenia - oni są tak samo przekonani o wyższości ich sposobu życia nad tym, który usiłują zwalczać, jak ludzie, którzy ich otaczają. Ogień walczy w tym momencie z ogniem.

Tysiąc lat temu, w czasach rozkwitu nauki, kultury i rzemiosła w świecie islamu, jego mieszkańcy ze zgrozą i przerażeniem patrzyli na hordy fanatycznych dzikusów z Europy. My to nazywaliśmy wyprawami krzyżowymi, oni najazdem śmierdzących barbarzyńców na cywilizowane narody. Minęło tysiąc lat i role się odwróciły. My powoli pozbywamy się kajdan religijnego zacofania, świat islamu zdegradował się do agresywnych i nietolerancyjnych bojowników o wprowadzenie szariatu w Europie. Paradoksalnie, to właśnie wartości wypracowane po traumie wojen światowych - prawa człowieka, tolerancja religijna i poszanowanie mniejszości teraz obracają się przeciwko nam. Przykład z muzułmanami pokazuje jak łatwo z jednej skrajności wpaść w drugą

Archeoziele napisał:

Dla mnie prawo powinno być proste- imigrant przez powiedzmy 6 miesięcy nie jest zatrudniony- deportacja. Popełnił przestępstwo- deportacja. Nie potrafi języka w stopniu umożliwiającym podstawową komunikację- deportacja.

Otóż to. Plus- bierze udział w demonstracjach, aby zmienić prawo- deportacja. I powinien być zdecydowany zakaz noszenia burek, uważam, że to jest niepoważne, przecież taka kobieta może kogos zadźgać przed kamerą i nie będzie nawet wiadomo kto to, bo nic nie widać.
Albo niech się dostosują do kraju, w którym przebywają, albo won. Nikt na siłę nie trzyma. Jakos Czarni i Azjaci (ci z dalekiego wschodu) potrafią się dostosować i nie ma z nimi takich cyrków.

Niektórzy sa po prostu przewrażliwieni (trudno się dziwić skoro rzeczywiscie nadal mamy wielu rasistów). Sama pamiętam sytuację jak szłam gdzies z 4 kolegami- dwóch Białych i dwóch Czarnych i policja zatrzymała tylko Czarnych, aby ich przetrzepać- z jakiej racji? Każdy by się oburzył. Faktem jest jednak, że niektórzy używają tego jako karty przetargowej.
Sama kiedys paradoksalnie zostałam nazwana rasistką przez pewną Czarną, akurat podczas kłótni na ten temat przyszedł mój chłopak (Czarny), babkę na chwilę zatkało, po czym stwierdziła, że i tak jestem rasistką wobec tych ciemniejszych Czarnych (mój akurat był light skin).

Azjaci Żółci robią tanio paznokcie 10 funtów za full set.

Ostatnio edytowany przez BlackMoon (2013-02-24 23:44:44)

shep napisał:

Staram się być tolerancyjny. Ale właśnie takie zachowania jak w przytoczone w pierwszym poście, to przykład zachowań, których nie wolno tolerować. Jeśli chce się żyć według praw swojej ojczyzny, żyć celebrować i żyć w zgodzie jej kulturą, to się nie emigruje! Kiedy przyjeżdża się do obcego kraju, planuje się tam długi pobyt czy wręcz pozostanie na stałe, należy się dostosować do praw i obyczajów w nim panujących - zasymilować się. Niekoniecznie zupełnie - wystarczy, że swoją rodzimą kulturę celebruje się we własnym gronie, nie ingerując w prawa i wolności innych, nie narzucając się innym.
Smutne jest to, że wielu islamistów na emigracji przyjmuje postawę fundamentalistyczną postawę i praktycznie rzecz biorąc powoli przejmują kraje, w których są. Wszystko w imię źle pojętej tolerancji i poprawności politycznej. Najgorsze jest to, że im się to udaje.

Popieram w 100%!
To tak jakbym pozwoliła w swoim domu meble poprzestawiać, bo gościom się ich układ nie podoba. Oni "przyszli" do mnie i oni muszą tolerować moje prawa. A jak się nie podoba to "WON!".

Sarah napisał:

Dobrze, że u nas póki co to się tu nie zagnieździło. A jeśli spróbują to szybko im się odechce.

Jeśli chodzi o islam to już do dłuższego czasu jest obecny w Polsce.