Pytanie było na tyle jasne skoro padła pozytywna odpowiedź. Kolejne pytanie dla Ciebie.
Offline
Polska kradnie Ukrainę. Dosłownie. Z pomiarów wynika, że powiększyliśmy swoje terytorium kosztem sąsiada o kilkadziesiąt kilometrów kwadratowych. Żeby było zabawniej - winę za to częściowo ponoszą sami Ukraińcy. Proszę podać mechanizm tego procesu i wytknąć sąsiadom ich zaniedbania.
Offline
Gość
Bug jest rzeką nieuregulowaną i regularnie nurt rzeki podmywa brzegi po wschodniej stronie przesuwając swoje koryto.
Podmywa głównie po wschodniej bo Polacy umacniają brzegi rzeki a Ukraińcy nie, bo nie mają na to kasy.
Trochę cierpliwości, a Lwów i Truskawiec znowu będą nasze.
W traktacie granicznym jest zapis, że w tym miejscu granica przebiega przez środek nurtu rzeki, bez odniesienia do żadnego punktu na stałym lądzie. Tak miało być wygodniej. I jest, no może nie dla Ukraińców.
Zadajesz następne pytanie maq.
Offline
Gość
Nie chce mi się przeglądać całego wątku, więc jeśli było to mi powiedzcie:
Jak się nazywa i gdzie się znajduje miasto, które geograficznie leży na jednym kontynencie, ale administracyjnie należy do państwa leżącego na innym?
Gość
Nie - strzelajcie dalej
Kaliningrad jak i Rosja leżą na tym samym kontynencie, przynajmniej w większości. Tu są całkowicie inne.
Pod ten opis podpadają wszystkie miejscowości leżące w europejskiej części Turcji. Od Istambułu poczynając. Inne miasta to: Edirne, Luleburgaz, Tekirdag, Gallipoli.
Taka mała uwaga do komentarza powyżej: Rosja "w większości" nie leży na tym samym kontynencie co Kaliningrad.
Offline
Gość
Może mało ściśle zadałam pytanie - chodziło mi dokładnie o hiszpańską CEUTĘ leżącą w Afryce.
Bo jeśli chodzi o takie państwa jak Rosja czy Turcja to chyba byłoby za łatwo...
Ale nieważne - niech zadaje kto chce.
Pupilek Lucyfera
W Kieleckiem, jak się baba w szerokiej spódnicy za stodołą powiesi.
Offline