Ogłoszenie

Nieautoryzowane forum serwisu piekielni.pl
"Dobra. W ogóle nie rozumiem co do mnie gadacie."

#61 2013-02-22 14:38:47

 Mahmurluk

Kac-morderca

Punktów :   11 
Quo Vadis: W stronę zachodzącego słońca

Re: Najgłupsze historie

Capitalny, przecież on już w brzuchu kopał. Doświadczenie się nabiło.
Mnie z kolei poraziła jego elokwencja i troska o bliźniego. Brakowało tylko "niechże szanowny pan..."


Chcesz 10GB darmowego miejsca w chmurze? klik tutaj (Jottacloud)
https://i.chzbgr.com/maxW500/8004294656/h78676C5D/

Offline

 

#62 2013-02-24 07:11:55

 kambodia

Grzesznik

Punktów :   

Re: Najgłupsze historie

Proszę Cię, spuśćmy zasłonę milczenia nad tym "dziełem".
Grafomaństwo jakiejś nastolatki i to młodszej, zero emocji, historia niespójna, nie zna realiów życia i konsekwencji prawnych sytuacji które opisuje.
Na portalu nawt nie komentowałem bo szkoda mi czasu.

Offline

 

#63 2013-02-24 11:53:26

 cornellka

Serduszkowy Frankenstein

Punktów :   

Re: Najgłupsze historie

http://piekielni.pl/user/DoprawdyUrocze  Żenująca ściema.

DoprawdyUrocze (PW) ·
23 lutego 2013 , 14:20 | było Do ulubionych
Chciałam kupić myszkę. I podkładkę.
Idę do sklepu komputerowego, wchodzę, mówię grzecznie dzień dobry, rozglądam się.
Podchodzi do mnie sprzedawca, pyta, czego potrzebuję.
- Myszy, która będzie miała co najmniej X programowalnych przycisków, niezbyt dużej, najlepiej, gdyby nie ślizgały się na niej ręce… - miałam wyliczać dalej, ale wszedł mi w słowo.
- Jak chcesz kupić coś swojemu chłopakowi, to lepiej przyślij tu jego kolegę, DZIEWCZYNKO.
Nosz kułfa.
Ja dużo rzeczy rozumiem. Jestem pokojowo nastawiona. Ale nie będę tolerować takiego szowinizmu i nie pozwolę odnosić się do siebie jak do idiotki.
Dostał z liścia.
W media markt potraktowali mnie jak człowieka.
Niech mi ktoś wytłumaczy, bo ja zaczynam się gubić: Czy to, że jestem kobietą, znaczy, że mam grać tylko w simsy?

Offline

 

#64 2013-02-24 12:22:59

 Salemone

Księżniczka na Stalowym Rumaku

Punktów :   

Re: Najgłupsze historie

O ile w sposób jak ją potraktowano jestem w stanie uwierzyć (sama zawsze się złoszczę na to jak mnie traktują w sklepach ze sprzętem elektronicznym), to w to, że ot tak strzeliła gościowi z liścia nie uwierzę... Zastanawiające tylko jest, że wspomniała o nie ślizganiu się, zamiast podać chociażby przedział czułości myszy (jak dla mnie to jest istotniejsze, niż to czy mysz jest śliska czy nie)


http://img42.imageshack.us/img42/9425/1362416038ec7865b0.gif
http://31.media.tumblr.com/2517851640a7efcdb9582af07f0b19e5/tumblr_mm5wpx1ESB1r5xzspo1_500.gif

Offline

 

#65 2013-02-24 14:05:50

Nenek

Gość

Re: Najgłupsze historie

Wiem, że to nieprawdopodobne, ale zdarzyło mi się to kilka dni temu. I to moja PIERWSZA historia, więc może być słaba.

Jadę spokojnie autobusem na drugi koniec miasta, nagle przed autobus wyskakuje jakiś mężczyzna i krzyczy, że mamy się zatrzymać i schować do schronu. Wszyscy wybiegli klaszcząc wybawcy. Siedzieliśmy 2 dni w schronie, oczywiście nikt nie zainteresował się, że tak duża ilość osób zaginęła. Po 2 dniach wyszliśmy, nad nami latały smoki, znowu wszyscy zaczęli klaskać, a jedna pani wyzywała młodą dziewczynę z dzieckiem. Poszliśmy do najbliższych zabudowań i schowaliśmy tam skarb, który znaleźliśmy w lesie.

Do dzisiaj nie mogę wyjść z podziwu dla tych ludzi, którzy pomimo presji zachowali spokój. Przepraszam za wszystkie błędy.
Ta historia wydarzyła się naprawdę!!


http://piekielni.pl/47790#comments

 

#66 2013-02-24 15:38:55

szczurzyca

Kobieta Logodajcy

Punktów :   
Zawód: mgr inż robol
Quo Vadis: na piwo

Re: Najgłupsze historie

Nenek napisał:

Wiem, że to nieprawdopodobne, ale zdarzyło mi się to kilka dni temu. I to moja PIERWSZA historia, więc może być słaba.

Jadę spokojnie autobusem na drugi koniec miasta, nagle przed autobus wyskakuje jakiś mężczyzna i krzyczy, że mamy się zatrzymać i schować do schronu. Wszyscy wybiegli klaszcząc wybawcy. Siedzieliśmy 2 dni w schronie, oczywiście nikt nie zainteresował się, że tak duża ilość osób zaginęła. Po 2 dniach wyszliśmy, nad nami latały smoki, znowu wszyscy zaczęli klaskać, a jedna pani wyzywała młodą dziewczynę z dzieckiem. Poszliśmy do najbliższych zabudowań i schowaliśmy tam skarb, który znaleźliśmy w lesie.

Do dzisiaj nie mogę wyjść z podziwu dla tych ludzi, którzy pomimo presji zachowali spokój. Przepraszam za wszystkie błędy.
Ta historia wydarzyła się naprawdę!!


http://piekielni.pl/47790#comments

Dobry trolling zawsze w cenie


zUo.

Offline

 

#67 2013-02-25 14:01:52

Nenek

Gość

Re: Najgłupsze historie

Historia znajomego.

Sytuacja z dzisiejszego treningu. Godzina 22.00. Biegnę sobie spokojnym tempem 4'50"-4'55" na kilometr, gdy w pewnym momencie, na 5 kilometrze, w jezdni, w dziurze (tak, w dziurze) leży skulony człowiek. Pierwsza myśl: Dlaczego to ja zawsze w trakcie treningu zimą muszę trafić na pijanego do nieprzytomności gościa (ten był trzeci w mojej biegowej karierze) i czekać następnie półtorej godziny na przyjazd straży miejskiej. Druga myśl: olać i biec dalej. Druga myśl (jednocześnie z poprzednią drugą, dlatego ma ten sam numer): Gość leży w ciemnym miejscu tuż za zakrętem i przejściem dla pieszych, więc zaraz go ktoś potrąci. Przerywam więc bieg i wkurzony idę podnieść człowieka (oczywiście pijany, że nie wiem). W tym momencie, z piskiem opon zza zakrętu wypada rozpędzony samochód. Puszczam kolesia (który upada z powrotem do dziury w jezdni), staję przed nim i macham rękami żeby zatrzymać samochód. Auto staje, ja próbuję podnieść gościa. Z samochodu wygląda kierowca i pyta czy w czymś pomóc, ja, że chętnie i zaraz razem odprowadzamy pijanego na chodnik, gdzie wyślizguje nam się z rąk i upada. Mój pomocnik widząc moje wkurzenie, że będzie trzeba czekać na odpowiednie służby przepraszającym głosem mówi, że musi jechać, bo mu się naprawdę spieszy. Ledwie zdążyłem wykręcić numer 112 (już przygotowałem sobie odpowiedzi na serię pytań, która miała paść: oddycha, ale jakby przerywanie; w tej chwili nie proszę pani, ale zapach i ślad na ubraniu wskazuje, że wymiotował i sprawia wrażenie jakby się czymś dławił - zawsze podkoloryzowuję, wtedy szybciej przyjeżdżają), gdy zza zakrętu z piskiem opon wypada samochód policyjny. Niewiele myśląc, w mojej świecącej biegowej kurteczce wyskakuję na jezdnię i zatrzymuję dzielnych stróżów prawa. Tu też jakbym znał scenariusz wcześniej: otwiera się szyba, a zza niej, z ustami pełnymi hotdoga (w USA wolą donuty), policjant pyta: co się tutaj dzieje?
Pijany człowiek leżał w dziurze - odpowiadam.
W jakiej dziurze? - pada niewyraźne z powodu przełykanej akurat bułki pytanie.
W tej, w jezdni - mówię, po czym zaraz grzecznie proszę: Panowie, zajmijcie się nim.
Tym musi się zająć straż miejska - pada stwierdzenie od drugiego policjanta, którego dotąd nie zauważyłem.
Dobrze - odpowiadam - ja zaczekam, ale pozwolę sobie zapamiętać numer na panów radiowozie, by ustalić później, czyj jest to zakres kompetencji.
Policjant wysiada, podchodzi do leżącego spokojnie na chodniku pijanego i pyta: Gdzie pan mieszka? Przy-szewskiego - pada bełkotliwa odpowiedź.
No dobrze - mówię - to ja już sobie pobiegnę dalej.
Nie tak szybko - powiedział z dziwną satysfakcją w głosie człowiek w mundurze - najpierw musimy spisać protokół. Pana godność?
Miller Marek - odpowiadam ze złością.
Zawód?
Dziennikarz - cedzę
W tym momencie policjant podnosi głowę, patrzy na mnie i mówi - Może rzeczywiście nie będziemy już pana tu trzymać, jeszcze się pan przeziębi...

Nauczyłem się dziś jak trzeba rozmawiać ze stróżami prawa i przekazuję tę wiedzę dalej. W istocie, media są czwartą władzą.


http://piekielni.pl/47826#comments

 

#68 2013-02-25 14:36:24

 Archeoziele

Pupilek Lucyfera

Punktów :   14 

Re: Najgłupsze historie

Kolejna tragedia rodzinna:
Wiele razy tu, na Piekielnych pojawiły się historie o koszmarach z dzieciństwa.
Wiem z doświadczenia, że rodzina może wyrządzić człowiekowi największą krzywdę na świecie i robić to z uśmiechem na ustach.

Jestem ofiarą przemocy domowej.
Mam starszego o pięć lat brata, Adama. Adam miał być jedynakiem, ponieważ po jego urodzeniu moja mama usłyszała, że nie może mieć więcej dzieci. Bardzo to przeżyła, zawsze marzyła o gromadce dzieciaków. Nigdy nie traciła nadziei na to, że kiedyś ponownie zostanie mamą i w końcu po 5 latach udało się. Urodziłam się ja.
Adam od początku mnie nie akceptował. Płakał, zaczepiał mnie, chciał mieć rodziców na wyłączność. Mam powtarzała, że nauczy się, że musi się dzielić, z czasem miało przyjść przyzwyczajenie. Nigdy nie przyszło. Bił mnie codziennie, za najmniejszą głupotę, za rozlane mleko, rozrzucone klocki czy podobne bzdety. Tłukł mnie niemiłosiernie, odkąd tylko pamiętam. Rodzice nie potrafili mu przemówić do rozsądku, tata wielokrotnie zastosował metodę klapsa, który miał nauczyć Adama pokory. To nie skutkowało, sprawiało, że było jeszcze gorzej. Mój brat uznawał, że kary od rodziców to także moja wina i wyżywał się jeszcze mocniej.
Kiedy miałam 11 lat, Adam zawalił jakąś sprawę, co sprawiło, że wściekł się jak nigdy. Wpadł do domu, zaatakował mnie, zaczął bić, kopać, szarpać. Oddałam mu. Popchnęłam go na szafkę i rozciął sobie o nią głowę. Pamiętam jak dziś jego słowa w drodze na pogotowie. Obiecał mi po cichu, że w domu mnie zabije. W szpitalu nie odstępowałam mamy na krok, a w domu zamknęłam się w swoim pokoju i ze strachu weszłam pod łóżko. Przesiedziałam pod nim całą noc, bojąc się, że Adam wyważy drzwi od mojego pokoju, wejdzie i spełni swoje groźby.
Raz odważyłam się powiedzieć o wszystkim mamie. Rodzice bardzo się zdenerwowali, Adam wszystkiego się wyparł. Po wszystkim znowu mnie pobił. Zmusił mnie żebym poszła do rodziców i przyznała się, że wszystko wymyśliłam.
Codziennie modliłam się o jego śmierć, żeby mój koszmar się skończył. Ogromne siniaki przykrywałam długimi rękawami tak, że nikt ich nie widział. Przez to wszystko przestałam ćwiczyć na wfie. Ze stresu zawaliłam rok, powtarzałam szóstą klasę. Rodzicom mówiłam, że materiał jest dla mnie za trudny, że nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć. Adam kpił ze mnie, śmiał się i drwił. I ciągle mnie bił.
W końcu poznałam chłopaka, któremu opowiedziałam wszystko. Zebrał swoich kolegów, pobili mojego brata tak, że teraz on zaczął się bać. Na dwa tygodnie, po dwóch tygodniach pobił mnie prawie do nieprzytomności za „kapusiowanie”. Rodzicom powiedział, że spadłam ze schodów.
Wyniosłam się z domu przed maturą. Rodzice wynajęli mi kawalerkę, żebym miała spokój i ciszę i uczyła się. Adam przyszedł raz, ale go nie wpuściłam. Zarzekał się, że wróci i pożałuję. Wtedy uciekłam z miasta i zamieszkałam z chłopakiem.
Niedawno miałam ślub. Nie zaprosiłam Adama, bo nie chciałam żeby popsuł mi całe święto. Ale i tak przyjechał. Obraził mnie przy wszystkich moich gościach. Mój mąż nie wytrzymał i go uderzył. Teraz ma sprawę w sądzie.
http://piekielni.pl/47829#comments


Łowy zaczęte! Bij, kto w Boga wierzy!
I grzmij: "Bóg, Anglia, król i święty Jerzy!"

Offline

 

#69 2013-02-26 16:37:43

Serenity

Gość

Re: Najgłupsze historie

A w poczekalni wylądowało coś takiego. Pani o nicku "bogata". Chyba się jakiemuś gimnazjaliście nudzi
Ostatnio usłyszałam od mojej koleżanki, że jestem nieodpowiedzialna. Dlatego, że :

1. dziecko moje jeździ na quadzie bez kasku. Co mu się stanie jak spadnie na trawę : odp brzmi nic!

2. dziecko jest rozpuszczone, bo dostaje 500 kieszonkowego na tydzień.
I dlatego, że ma Iphona, Ipada, Maca itp.

3. Ma prywatne lekcje (do szkoły sama chołota chodzi)!

4. Córka chodzi do kosmetyczki i miała już operacje plastyczną

Co w tym nieodpowiedzialnego???

 

#70 2013-02-26 16:50:43

 Archeoziele

Pupilek Lucyfera

Punktów :   14 

Re: Najgłupsze historie

Pojawiło się tego więcej. Ot, mamy kolejnego trolla. Przeminie z wiatrem, tak jak inni.


Łowy zaczęte! Bij, kto w Boga wierzy!
I grzmij: "Bóg, Anglia, król i święty Jerzy!"

Offline

 

#71 2013-02-26 23:36:38

rootadmin

Administrator

Punktów :   

Re: Najgłupsze historie

PełnaChata napisał:

Witam, to mój "pierwszy raz" tutaj.

Jeśli historia będzie miała łzawy wydźwięk, przepraszam z góry, nie jestem dobra w pisaniu

Jestem młodą mamą, żoną, studentką. Jakiś czas temu zakończyłam terapię u psychologa, diagnoza typowa dla tej dziedziny - depresja. Dopiero po 4 latach leczenia doszłam do źródła problemów, pomogła mi w tym ciąża i strach o własne dziecko. Udało mi się przezwyciężyć myśl, że to nie ja jestem winna wszystkiemu co się ze mną działo.

Źródłem problemów był mój dziadek, który od najmłodszych moich lat przekraczał granice relacji dorosły-dziecko. Fakt, że robił mi (i mojemu bratu, któremu na szczęście odpuścił swoje praktyki) krzywdę dotarło do mnie, gdy byłam już na studiach. Wszystkie przykre zdarzenia, które miały miejsce dzięki "czułościom" dziadka odbiły się na moim życiu. Niska samoocena, depresja, trudności w związkach.

Nigdy nie zapomnę gdy pokazywał mi treści erotyczne, a gdy miałam około 11 lat, wg. niego lunatykowałam, rozebrałam się do naga i on musiał mnie ubierać (jaki on był dla mnie dobry. Mogłam się przecież przeziębić)... Pozwolę sobie zakończyć wymienianie.

Na poważnie zaczęłam się bać podczas gdy byłam we wcześniej wspomnianej ciąży. Przerażała mnie myśl organizowania chrzcin (jako że to była impreza która dawała największe szanse na zaproszenie dziadka do domu), że będzie brał moje dziecko na ręce, ba, nawet będzie oddychał tym samym powietrzem.

Dodatkowy problem stanowiło to, że żona dziadka zajmowała się dwójką dzieci, które bywały ich gośćmi w domu. Dziadek odprowadzał je z przedszkola. W mojej głowie, jako przyszłej mamie kołatała myśl, że je i też uraczy swoją dobrotliwością i w panice dzwoniłam do mamy błagając ją o to, by porozmawiała z babcią. Prosiłam by nigdy nie zostawiała dziadka samego z dziećmi. Przełamałam się, powiedziałam dlaczego się boję. Odparła że to tylko moje hormony buzują.

Oliwy do ognia dolewały nieświadome niczego babcie, że nie dość że one pomogą mi w opiece, to pomoże i dziadek.
Widziałam się z nim rzadko, unikałam kontaktu, raz tylko dotknął mojego brzucha, co z racji moich wspomnień było bardzo stresujące.

W trudnych chwilach wspierał mnie mąż, który o wszystkim wiedział, chciał bym skupiła się na dziecku (słusznie zresztą). Było mi ciężko, bo jako przyszłej mamie i ofierze molestowania trudno było mi przejść obojętnie. Miałam stale poczucie winy, że wiem do czego jest zdolny, a nic z tym nie robię. Jedyne co mnie uspokajało to fakt, że dziadek jest stary i chory (teraz jest właściwie przykuty do łóżka), a dzieci którymi zajmowała się babcia nie dają sobie w kaszę dmuchać.

Gdy urodziłam, po około 8 miesiącach odważyłam się powiedzieć babci co mnie dręczyło. Jej reakcja mnie zaskoczyła, spodziewałam się gorzkich słów, jakie otrzymałam od mamy, ale uwierzyła mi. To co działo się później, to historia na osobny temat.

Dziadek gdy się dowiedział dlaczego babcia drastycznie schudła (ponad 10 kilo z nerwów), z rozżalonym głosem (relacja babci) odrzekł:
- to ja się z nimi bawiłem, a ona mnie tak oskarża...?!

Podsumowując: wszystko co się działo, wywarło na mnie ogromny wpływ, odbiło się na moim mężu, ciąży (stały stres), kontaktach z innymi ludźmi, moim zachowaniu. Wisiało nade mną poczucie bezsilności, złości, żalu. Gdyby nie dziadek, miałabym normalne dzieciństwo i życie bez lat lęku i wstydu.

Dlaczego to piszę? Bo jakiś czas temu dowiedziałam się, że istnieją organizacje, które prężnie walczą o równouprawnienie dla pedofilów. Uważają, że relacje pedofilskie nie są szkodliwe dla dzieci. Że dzieci nie mają nic przeciwko.

http://piekielni.pl/47895#comments

Chyba tej Pani założymy osobny wątek na tym forum...

Offline

 

#72 2013-02-26 23:45:51

Loki

Gość

Re: Najgłupsze historie

SecuritySoldier napisał:

http://piekielni.pl/47895#comments

Chyba tej Pani założymy osobny wątek na tym forum...

Ta, też pomyślałem, że to ta sama osoba. Taki "szkolny" styl pisania.

 

#73 2013-03-06 09:15:43

rootadmin

Administrator

Punktów :   

Re: Najgłupsze historie

lordvictor chyba traci grunt pod nogami. Razem z innym użytkownikiem wytknęliśmy mu błędy logiczne i pisownie w jego najnowszej historii. Skasował ja, a po chwili wrzucił cos takiego...

Podziwiam GIMBUSY na tym portalu.
Kolega, który już usunął swą wypowiedź.
Został ewidentnie oszukany przez prawo "urzędników"
Dostał sporo minusów i komentów typu : Tusk jest ok, Kaczor jest ok, pick or fake, na samosi było.
Cóż Piekielni to portal Gimbusów jak widać.
Czekam na artykuł " ktoś olał czerwone światło i ktoś zginał, ale kierowca autobusu wyskoczył i bił brawo!"
Kto chce by ten portal był dla normalnych niech pisze w komentarzach poparcie. Bo minusy bo wg "Gimbusy" trzepiące konie z radości, że coś napisały.

Regresji ciąg dalszy. Oto co wrzucił po negatywnych komentarzach pod poprzednim apelem:

I tak do usunięcia, ale dla GIMBUSÓW.
"Dostałem jedynkę! Więc Wiem co to porażka w życiu!"

I kolejna drama...

Dla wszystkich!!!
Po usunięciu Moich wypowiedzi dot niedojrzałych.
Będę wrednie pisał na temat każdej wypowiedzi.
Straciłem dziecko a komentarz był" Bóg tak chciał, źle ruch..., H z tym jesteś wolny, dobrze że pociekło."
Chciałem poparcia a co otrzymałem.

Offline

 

#74 2013-03-06 11:18:57

danidani

Gość

Re: Najgłupsze historie

- dla kolegi co jechał po 4 piwach.+ nie chciał jechać patrz niżej.
- dla pogotowia co odmówiło przyjazdu.
+ za to, że przyjechał z URWANYM palcem
+ że go przyjęli.
- brak krwi na zabieg.
+ załatwił 4 dawców.

Palec przyszyty.
Polska Walcz o swoje.

No to jest kolejna do kolekcji: http://piekielni.pl/48114

 

#75 2013-03-07 21:31:04

Loki

Gość

Re: Najgłupsze historie

Czy tylko mi coś tu śmierdzi?

Historia, moim zdaniem wstrząsająca, powiem szczerze, straciłem wiarę w ludzi.

W weekend wybraliśmy się, z żoną na zakupy do galerii handlowej. Zmęczeni zakupami, postanowiliśmy wybrać się na kawę. Zbliżając się do kawiarni zobaczyliśmy taką oto sytuację: dwóch spacerujących powoli mężczyzn w tulonych w siebie, a za nimi starszą kobietę, z oddali słychać było monolog starszej pani. Brzmiał miej więcej tak:

[s] Antychrysty jedne, cwele i gejuchy, no jak tak można jak? Bóg was pokarze! I to przy dzieciach! Deprawują biedne maleństwa pie*dolne pedofile. Kto to widział, żeby ch*je w dupy sobie wsadzać, niedorozwoje, toż to choroba. Leczyć, zamknąć gdzieś, albo lepiej pozabijać!

Byłem zaskoczony słownictwem kobiety. Już planowałem podejść, aby zwrócić kobiecie uwagę, lecz wtem jeden z nich stracił przytomność, podbiegliśmy z żoną, aby mu pomóc. Niestety nie było tętna. Przystąpiłem do resuscytacji, żona zadzwoniła po pogotowie i uspokajała drugiego mężczyznę. Miedzy nami a starszą panią wywiązał się dialog:

[s]- kobieta [J]- ja [M]-partner poszkodowanego

[s] Widzicie gejuchy, cwele jeb*ne, Bóg was pokarał i dobrze wam skur**syny. Przynajmniej mniejsza hańba dla narodu.

[J] Proszę stąd odejść, jak pani nie pomaga to proszę nie przeszkadzać.

[s] Ciebie ch*ju, też Pan pokaże. Oby ich wszystkich piekło pochłonęło „Ojcze nasz…” I zaczęła mnie bić torebką, na szczęście odciągnął ją jeden z gapiów.

[M] Zamknij się ty stara ku*wo on może umrzeć!!!

W tym momencie przyjechał zespół ratowniczy. Niestety mężczyzna zmarł , autopsja wykazała pęknięty tętniak rozwarstwiający aorty, jednym słowem wykrwawił się. Nic nie dało się zrobić.

Jak można być tak nietolerancyjnym, przecież każdym ma prawo do szczęścia! Całą sprawą zainteresowała się miejscowa prokuratura i najprawdopodobniej kobiecie zostaną postawione zarzuty. Nie wiem dlaczego, ale sprawą nie zainteresowało się żadne mass medium.

http://piekielni.pl/48174
autor: http://piekielni.pl/user/doktorek1

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.piekielni.pun.pl internet światłowodowy