bukimi - 2013-03-05 19:03:23

Czy jeśli ktoś mógłby bezwzględnie wpływać na nasze działania, moglibyśmy mówić o tym, że jesteśmy wolni i mamy wolną wolę? Gdybym chciał nadepnąć mocniej pedał gazu lub strzelić kogoś w pysk, czy chciałbym aby jakaś moc mnie fizycznie powstrzymała? Gdyby chcieć zlikwidować zło w ten sposób, ludzie musieliby być marionetkami sterowanymi przez siłę wyższą. A ludzie nie są dobrzy, bo sami decydują, by dobrymi nie być.

Gdzie podział się biblijny ogród Eden? A jeśli cały czas w nim jesteśmy?

Wyobraźmy sobie świat, w którym WSZYSCY są „grzeczni” i dobrzy względem siebie. Przyjmijmy, że po prostu trzymamy się dziesięciu przykazań i/lub nie łamiemy przepisów. Nie wydają się to bardzo wygórowane wymagania.

Możesz pożyczyć komuś pieniądze bez strachu i wiesz, że zostaną oddane.
Możesz zostawić dom i samochód niezamknięte, a rower niezabezpieczony pod sklepem. Możesz zostawić dziecko pod opieką obcej osoby.
Możesz wracać do domu w środku nocy bez oglądania się za siebie.
Możesz wspomóc biednych, wiedząc, że datki są im naprawdę potrzebne.
Możesz kupić towary i usługi od domokrążcy bez wczytywania się w drobny druk.
Możesz rozłożyć koc w środku lasu bez taplania się w śmieciach.
Możemy odmalować blok i postawić przystanek bez zastanawiania się, czy za tydzień będzie nadal w dobrym stanie.

Lista jest nieskończenie długa, a jej efektem jest po prostu sielskie życie w dobrobycie. Prawdopodobnie z dużo szybszym postępem naukowym, a także z ogólnie lepszą sytuacją w gospodarce. Przecież to między innymi przestępczość, korupcja, wandalizm i po prostu ludzka nieuczciwość nas hamuje.

Czy tak mógłby wyglądać nowy „Raj”, w którym ponoć znaleźć się mają tylko dobrzy ludzie?

wcqaguxa - 2013-03-05 21:48:48

To byłoby nudne. Śmiertelnie nudne. To raczej piekło. Moim skromnym zdaniem, podzielam opinię tzw Fik Mik Figli Terry'ego Pratchetta. Ten świat jest piękny, mógłby być rajem. Jesteśmy w stanie odczuwać radość. Cieszyć się. Czy to nie jest dużo?

szczurzyca - 2013-03-06 00:53:37

Dobro potrzebuje swojej przeciwności. Bez zła dobro nie ma znaczenia.
BTW. W sumie, mieszkam w takim miejsu - rower zostawiam na luzie, chaty mogę nie zamykac, jak po szlugi do kiosku idę, nie ma grafitti, demolki i syfu. A po nocach jakoś nigdy i nigdzie się nie bałam chodzić.

Jot - 2013-03-10 08:32:18

Wydaje mi się, że dobro nie może istnieć bez zła, zło jest brakiem dobra. Jeśli nie ma zła, nie byłoby dobra, bo jak wartościować wtedy cokolwiek? Wszystko wtedy byłoby takie same: nie byłoby złe, ale czy w związku z tym byłoby dobre? Byłoby standardem. Nie byłoby cenione.
Pomijam ten aspekt, że nie jestem pewna, czy w ogóle byłoby to możliwe rozwiązanie, fizycznie możliwe, czy gospodarka by nie upadła np., wszystko jest ze sobą powiązane, zło jest potrzebne w świecie, po to, żebyśmy mogli doceniać dobro;)

cornellka - 2013-03-10 08:56:31

Podzielam opinię Jot i innych- na świecie potrzebna jest harmonia, we wszystkim: noc i dzień, zima i lato, kobieta i mężczyzna, zło i dobro...itd. Bez zła nie byłoby dobra i odwrotnie. Yin i Yang. http://pl.wikipedia.org/wiki/Yin_i_yang

szczurzyca - 2013-03-10 19:00:58

Poza tym... dobro jest nudne. Zło jest o wiele ciekawsze.

bukimi - 2013-03-10 20:37:43

Wszyscy się nadajecie do piekła :P

Jot - 2013-03-14 00:23:38

BUKIMI! :D

CabaĂąa 300 mts. del centro rapforlife margofun savo